Hackman to obok Newmana mój ulubiony aktor. Uwielbiam go w każdej roli.Nie mogę przeżyc tego, że już juz zakończył swoją aktorska karierę i nie zagral nic od 2004 roku. Okropnie mi go brakuje. Mógłby chociaz gościnnie gdzieś zagrać jakiś malutki epizodzik. To dla kina wielka strata , że przerzucił sie na pisarstwo.
Z tego co czytałam, po prostu nie chce grać tylko dziadków, woli sobie odpoczywac i pisać książki. Szkoda :(
Po prostu zakończył karierę, żeby nie pakować się w tego typu produkcje w których występuje obecnie np. Robert De Niro. Propozycji zagrania w filmach, w których mógłby się wykazać swoim talentem raczej by już nie dostał (podobny los spotyka też właśnie De Niro, jak i Justina Hoffmana czy Ala Pacino, ale oni jeszcze grają).
Niechby grał w czymkolwiek byle się pokazał. Gene uratuje nawet słaby film. Zresztą ma w swojej karierze kiepskie filmy , ale nigdy kiepskie role.
W sumie racja - czas najwyższy odpocząć, chociaż są przecież aktorzy o wiele starsi, a jeszcze aktywni zawodowo. Ale Gienek już pewnie nie wróci - pozostaje nam cieszyć się tym co zagrał i zyczyć mu spokojnej emerytury.